Akt twórczy. Nowy sposób bycia






Czytałam, czytałam, czytałam, aż wreszcie przeczytałam.

Książka przegadana, trącająca grafomanią i mitomanią:

p o r a d n i k p r a k t y k i s z t u k i t w ó r c z e g o ż y c i a

........................................................................................................................................


Wszyscy jesteśmy antenami dla kreatywnych myśli. Jedne transmisje są silne, inne słabsze. Jeśli nasza antena nie jest odpowiednio dostrojona, możemy zgubić dane w zgiełku.


Jednak proszę doczytajcie ten wpis do końca.

Bo mimo wszystko nie bolało mnie czytanie i doczytanie.
Szło całkiem dobrze, rozdziały krótkie, tytuły konkretne.

Budziło tyleż refleksji nad (istotną) treścią, co rozbawienia nad rozbuchaną, rozdmuchaną formą. Co miała chyba być prostą przemową do człowieka prostego, co by go zmienić w człowieka twórczego. Paulo Coehlo twórczej edukacji. Twórcza edukacja w opowiastkach dla opornych i początkujących. Jakby tak skrócić ten tekst o połowę, zostawiając to, co naprawdę ważne, nawet jeśli wtórne, znane, przypominane byłby to dobry krok.

Czytając zapowiedzi, teksty promocyjne uwierzyłam w tę książkę i bardzo chciałam się z nią spotkać. Spodziewałam się tekstu erudycyjnego, solidnej wiedzy z historii sztuki, dobrego pisania. Pewnie tego właśnie potrzebowałam! Zawsze potrzebuję. Wbili mi do głowy Duchampa i Beuysa, podlali Jungiem i Eliadem. Dla mnie już nie ma ratunku. Potrzebuję drążenia, przenikliwości, mocy i drżenia. Twardego oparcia, gdy się płynie nie wiadomo dokąd. Nudzą mnie powierzchowności. Płycizny.
A ta książka bardziej tak pastuszkowo do czytelnika przemawia, jak do owieczki.

I tego się właśnie nie spodziewałam!
Tego nie przewidziałam zupełnie, gdy do głosu doszły oczekiwania.

Nie będę już więcej oceniać książki po okładce. Na tej raczej obłoki, kwiatki i motyle być powinny, bo autor często odwołuje się do dobrotliwej natury. Nie zaszkodziłoby kilka nutek, gdyż autor jest specjalistą od muzyki. Nie sztuk plastycznych, wizualnych. Amerykanin, Rick Rubin to producent muzyczny, między innymi jeden z prezesów wytwórni Columbia Records, wypuszczał na świat i promował płyty m.in. Beastie Boys, Public Enemy, LL Cool J, Kesha, Adele, Lady Gaga, Danzig, Metallica, Slayer (więc spory rozrzut).

Oszukali mnie tą minimalistyczną, skondensowaną okładką!
Oszukali.

Jednak uważam, że przyda mi się taka nauczka!
I ta lektura!
Warto było i czytać, i doczytać. Będę do niej wracać, do wielu określeń i definicji, do wywołanych zagadnień, do sposobu porządkowania treści, cytatów.
Właściwie polubiłam ją, mimo niedoskonałości.
Taka oto ze mnie empatyczna odbiorczyni :)

Idea twórczego życia, przesłanie "każdy jest artystą" trafia to mnie. Wciąż na wskroś. Jak wspomniałam skutecznie mnie nimi "zainfekowano". Weszły mi w krew. W moje neurony i inne wewnętrzne przewody. Na nich buduję to swoje trwanie i przetrwanie. Od prawie dwudziestu lat przemycam w moim pisaniu, które -- teraz już wprost -- nazywam samorzecznictwem. Na tej idei opieram to, co robię, gdy wychodzę do ludzi i coś do nich mówię. Znowu mi się to ostatnio przydarza.
Marzą mi się takie budzące, ośmielające, twórcze warsztaty dla opiekunów osób z niepełnosprawnościami. Takie, wiecie -- bez lukru i motylków, z czymś mocnym, z prawdą (też) niełatwą i nieładną. I ja je dla Was zrobię! Może jeszcze w tym roku. "Asamblażuję". Niedługo dzieło ukończę. Proszę o kciuków trzymanie. By się nie rozlazło w czasie. Bo ja przecież jestem faktycznym, autentycznym, totalnym, codziennym opiekunem osoby ze znaczną niepełnosprawnością. Nie takim tylko od aktywizmów, ale od codziennej krzątaniny: obiadów, prania, sprzątania, organizowania i załatwiania, etc.

No, właśnie!

A dzieło Rubina może być jednym z podręczników. Jest o tym, jak wkręcić się w twórcze podejście do życia, nie przegapiać inspiracji, wypracować pewne nawyki, działać, zaczynać, kończyć, czuć radość, satysfakcję. Siebie się nie czepiać. Akceptować :)

"Akt twórczy. Nowy sposób bycia" to nie tylko dobry tytuł, ale i naprawdę dobra idea.

Przy okazji można wytłumaczyć, że sztuka współczesna to nie coś do rozumienia, na czym się trzeba znać ;)


Akt twórczy. Nowy sposób bycia, Rock Rubin; Zysk i S-ka, Poznań 2023; tłumaczenie: Andrzej Wojtasik


Celem sztuki nie jest osiągnięcie perfekcji. Jej cel to dzielenie się tym, kim jesteśmy. I jak postrzegamy świat.
 

Ludzie są do siebie podobni — to jeden z powodów, dla których sztuka wzbudza w nas oddźwięk. Przyciąga nas wspólne doświadczenie zawarte w dziele. W tym jego niedoskonałość. Rozpoznajemy część siebie i czujemy się zrozumiani. I połączeni.


Podążanie za ekscytacją stanowi powołanie artysty. Gdzie ekscytacja, tam energia. A gdzie energia, tam światło.


Tworzyć znaczy wprowadzać w życie coś, czego nie było wcześniej. Może to być rozmowa, rozwiązanie problemu, notatka do przyjaciela, zmiana układu mebli w pokoju lub nowa trasa do domu, którą wybieramy, aby uniknąć korków.


Żaden wzór ani metoda nie pomogą w znalezieniu odpowiedzi na to pytanie. Intuicja podpowiada nam:
Praca jest ukończona, gdy czujemy, że tak jest.


Komentarze

Popularne posty